poniedziałek, 12 lipca 2021

Malowana wieś Zalipie

Kończąc opowieść o rowerowej wyprawie Velo Dunajec muszę wspomnieć o tym, że  nie mogłyśmy sobie odmówić odwiedzenia "Malowanej Wsi" (około 10 km od Wietrzychowic). Właściwie to było nam nawet po drodze, gdyż 16 czerwca kończąc podstawową trasę postanowiłyśmy przejechać z Małopolski na tereny województwa świętokrzyskiego, czyli z Zalipia do Nowego Korczyna a potem już dalej do Podmarzysza.
Kontynuując podstawowy wątek- podtarnowska "Malowana Wieś" skrywa około 40 malowanych domów rozrzuconych po całym Zalipiu. Wieść niesie, że na początku domy te były pokryte sadzą z domowych pieców, więc mieszkanki wsi zaczęły malować pociemniałe ściany wapnem.  Następnym elementem było już samo zdobienie domów. Zdobienie to stało się tradycją a tym samym znakiem rozpoznawczym wsi. Największymi atrakcjami są:
- Dom Malarek
- Zagroda Felicji Curyłowej.
Felicja Curyłowa była malarką i orędowniczką malowania ścian i to dzięki niej organizowany jest co roku konkurs na najpiękniejszy malowany dom. Trzeba przyznać, że wszyscy przybywający  turyści są zauroczeni malowanym  domami i różnymi elementami.   
To rzeczywiście najpiękniejsza wieś w Polsce. Objeżdżając rowerami  Zalipie byłyśmy zachwycone domami i nie tylko, bo malowanki były uwidocznione na różnych wiejskich elementach. Ławeczki, słupki, płoty, deski, skrzynie, psie budy, okiennice... nawet  pnie drzew.  Zdobienia występują w różnych dziwnych miejscach i są bardzo piękne. Kunszt malarski widać na każdym kroku. Trafiłyśmy także do prywatnej zagrody i domu przerobionego na obiekt muzealny. Za dobrowolna opłatą (na farby do malowania) mogłyśmy zobaczyć  malowane wnętrza. Zdobione ściany pokoi, kuchni, starego  pieca wywarły na nas duże wrażenie. Czasami dobrze szukać takich polskich "perełek" by zachwycać się umiejętnościami i pomysłowością ludzi. 

Zapraszam do zakładki FOTO, by przekonać się co można malować i jak pięknie stare rzeczy dostają drugie życie.