Kilka lat temu wspólnie ze wszystkimi jeżdżącymi z klubem "Kigari", postanowiliśmy reaktywować spotkania wigilijne. Okazało się, że ten pomysł był świetnym początkiem przyjaźni. Bo jak to się mówi:....nie tylko rowerem człowiek żyje........
Tegoroczne spotkanie także skupiło prawie wszystkich członków i sympatyków klubu. Każdy przyniósł przysmaki wigilijne, dzięki którym poczuliśmy prawdziwe Święta.
Były oczywiście życzenia ogólne i życzenia indywidualne składane sobie nawzajem. Później kosztowanie barszczyku z pasztecikami, ryby po grecku, sałatek, śledzików pod różną postacią i wielu gatunków ciast. Jednym słowem - nastała atmosfera świąteczna!
Wystąpienie autorskie miał także kolega Mieczysław Sobielga, który podsumował nasze spotkanie takimi słowami:
Dlaczego jeździmy na rowerze?
- żeby wyrwać się z domu jak się chłop zezłości
- by rozprostować kości
- aby czmychnąć jak baba marudzi
- żeby się nie nudzić
- żeby przejrzę osprzęt koleżanki -cokolwiek to znaczy
- żeby się piwkiem uraczyć
- by zdobyć pagórek tchu ostatkiem
- żeby się podzielić w Wigilię opłatkiem