18/19. 07.2015 to były super dni dla naszego klubu, gdyż zgodnie z Kalendarzem imprez zamieszczonym na stronie klubu -wybraliśmy się na dwudniową wycieczkę do Życin. Trasa sobotniego dnia wiodła z Kielc (pętla autobusowa ul. Zagórska) przez: Mójczę - Suków - Borków - Wojciechów- Pierzchnicę- Pierzchniankę - Osiny - Drugnię Rządową - Głuchów - Potok - do Życin. Po dotarciu na miejsce wszyscy chętnie zrzucili wiozące ze sobą bagaże i bardzo szybko zaklimatyzowali się na działce. Punktem kulminacyjnym był czekający na wszystkich wspaniały posiłek obiadowy !!!!!!
Po zjedzeniu pysznego leczo przygotowanego przez Jolę (
żonę naszego klubowego kolegi) postanowiliśmy pojechać rowerami na popołudniowe
zwiedzanie Kurozwęk. A po powrocie na nocleg, oczywiście priorytetem była
kąpiel w Chańczy. Wieczorem zaś uczta przy dźwiękach gitary……. próba wszelkiego
rodzaju trunków, tańce i grillowanie. Nasi gospodarze byli niesamowici- sami
postanowili spać w namiocie, a domek na działce oddali nam: 12 osobowej grupie
przybyłych na spotkanie integracyjne.
Niedziela obudziła wszystkich
znowu przepięknym słonecznym i bardzo ciepłym dniem. Z tego też powodu- poranna
kąpiel
w Chańczy była obowiązkowa. Po śniadaniu (znowu Jola pokazała klasę !!!!) wyruszyliśmy w drogę powrotną przez sady owocowe (śliwkowo - czereśniowo- brzoskwiniowe) do Rakowa. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się też w Pierzchnicy, gdzie były obchodzone Dni Pierzchnicy. Tam oczywiście krótki postój na naprawę roweru i nie wspomnę sponsorowanych przez Dzidka lodów dla całej grupy.
w Chańczy była obowiązkowa. Po śniadaniu (znowu Jola pokazała klasę !!!!) wyruszyliśmy w drogę powrotną przez sady owocowe (śliwkowo - czereśniowo- brzoskwiniowe) do Rakowa. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się też w Pierzchnicy, gdzie były obchodzone Dni Pierzchnicy. Tam oczywiście krótki postój na naprawę roweru i nie wspomnę sponsorowanych przez Dzidka lodów dla całej grupy.
No właśnie- trzeba podziękować kolegom: Fredkowi i Dzidkowi
z Przedborza, gdyż aby
z nami jechać na rajd- sami przyjechali na kołach z Przedborza pokonując w czwartek trasę liczącą 90 km.
z nami jechać na rajd- sami przyjechali na kołach z Przedborza pokonując w czwartek trasę liczącą 90 km.
Cała wycieczka była pełna wrażeń, gdyż na 10 km przed
Kielcami „dogoniła” nas burza, która zmoczyła wszystkich niespodziewających się
takiej zmiany pogody. Ale mimo tego chyba nikt z uczestników nie wrócił niezadowolony.
Wyjazd taki
pokazuje, że warto „trzymać się razem”, watro jeździć rowerami z klubem i warto
planować następne takie plenery.