Jak się prezesowa dowiedziała, ile to osób wybrało się na zakończenie sezonu rowerowego postanowiła zlikwidować dekoracyjny kopiec na działce by się wszyscy z rowerami zmieścili na posesji w Kaczynie. Ale co tam: jak trzeba to trzeba..... szczytny cel, bo przecież "rodzinka kigarowców" się rozrasta !!!!!
Pogoda okazała się wyjątkowo fajna, więc wszyscy chętnie wybrali się na niedzielną wycieczkę rowerową i bardzo dobrze, bo przecież rowery są po to żeby nimi jeździć przy sprzyjającej ku temu pogodzie.
Około godziny 13 przyjechało na "proszone" ognisko dwudziestu ośmiu rowerzystów ....następnie jeszcze Jola i Mietek...Agnieszka z Agą...Asia z Amelką i Nadią a około 14.30 cztery osoby samochodem z Przedborza. Ci ostatni niestety nie zdążyli posmakować dania z żeliwnego kociołka- ale to już inna bajka...........
Humory wszystkim dopisały, bo nie ma to jak rowerowa brać. Były ogniskowe potrawy, były śpiewy i tańce. Każdy był na działce mile widziany i sam decydował jak długo może bawić się w towarzystwie.
Niektórzy musieli wracać do Kielc wcześniej a inni później- nie było przymusu, ale Ci co zostali z pewnością tego nie żałowali.
Teoretycznie klub zakończył sezon rowerowy- ale tylko teoretycznie: a więc do następnej wycieczki w niedzielę!
W zakładce FOTO do obejrzenia zdjęcia z dnia 15-10-2017
