wtorek, 12 czerwca 2018

......"Czterej Pancerni i Ona"

Zgodnie z kalendarzem imprez klubu w piątek 8 czerwca o godz. 6 rano wyruszyliśmy pociągiem do Częstochowy. Cel: wycieczka kolejowo-rowerowa do leśnego ogrodu rododendronów założonego przez Ludwika Karola von Ballesterma w Pawełkach. Ale oczywiście  nie mogliśmy po drodze ominąć zwiedzania Częstochowy.  Dlatego też odwiedziliśmy słynne Muzeum Produkcji Zapałek oraz Muzeum Historii Kolei. Wszystkich zachwyciło Muzeum Produkcji Zapałek. Oglądaliśmy zabytkowy park maszynowy- prześledziliśmy cały cykl produkcji słynnych zapałek "Black Cat", od przygotowania drewna (osikowego lub olchowego) do napełniania pudełek. Ponadto oczarowała całą naszą piątkę ekspozycja rzeźby z jednej zapałki i jedyny na Śląsku wernisaż filumenistyczny. Na zakończenie pobytu oglądaliśmy najstarszy zabytek polskiej kinematografii: 3- minutowy film nakręcony w 1913 r, który przedstawiał pożar zapałczarni. W drugim zaplanowanym do zwiedzenia -  Muzeum Historii Kolei mogliśmy ponadto swobodnie dotykać i przymierzać eksponaty, co raczej w takich obiektach nie jest mile widziane....


W Pawełkach oczekiwał na nas zaprzyjaźniony Bytomski Turystyczny Klub Kolarski "CATENA" oraz Opolski Klub Turystyki Rowerowej "RAJDER". Może co niektórych naszych kolegów klubowych zezłoszczę pisząc, że  dobrze jest gdzieś wyjechać na zaproszenia innych klubów rowerowych  a nie "kisić się" tylko w tzw. swoim klubowym gronie. Bo korzystając z gościnności innych klubów uczymy się i podglądamy - jak zrobić fajną zabawę połączoną ze zwiedzaniem nieznanych zakątków Polski. A tak było właśnie na tym wyjeździe.
W sobotę wszyscy wyruszyliśmy na naszych "rumakach" w zaplanowaną trasę: Kochcice- Cieszowa- Zespół pałacowy w Koszęcinie-Brusiek-Rezerwat Przyrody "Jeleniak-Mikuliny"- Piłka-Sadów-Jawornica-Kochcice-Schronisko w Pawełkach. Dzień wypełniony jazdą i zwiedzaniem !!! Dziękujemy klubowi CATENA, że mieliśmy możliwość zwiedzenia Pałacu w Koszęcinie, który od 1953r. jest siedzibą Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" im. Stanisława Hadyny. Wielka to dla nas była przyjemność zobaczyć miejsce gdzie pracuje i toczy się całe życie tego znanego na całym świecie Zespołu. A przy okazji zwiedzić pałacowe obiekty: Salę Balową, Salę Zieloną, Kameralną Salę Koncertową, Kaplicę Zamkową, Dom Pracy Twórczej im. Adolfa Dygacza ( z Izbą Pamięci Zespołu "Śląsk", w której znajduje się ekspozycja stała śląskich strojów ludowych oraz pamiątek z licznych turne), a także część mieszkalną oraz  platformę, skąd rozpościerał się piękny widok na kompleks parkowy.
A wieczorem już po powrocie do schroniska zaczęła się prawdziwa ogniskowo- sportowa integracja wszystkich klubów!
Zadbał o to: Bytomski Turystyczny Klub Kolarski "CATENA".


Cały wieczór upływał bardzo wesoło. Paliło się ognisko a kiełbaski powoli "dochodziły" w ogniu wśród śpiewu i konkurencji sportowych.
Jedna z konkurencji polegała na nakładaniu na czas suchego makaronu typu rurka  specjalnymi do tego przygotowanymi plastikowymi rurkami do drinków. Okazało się, że najszybciej tą konkurencję zakończył "nasz" Łukasz- szacun facet: puchar i medal zdecydowanie się Tobie należał, bo wygrałeś z kobietami, dla których makaron to codzienność.
Inna z konkurencji polegała na układaniu na czas puzzli -temat bardzo trudny, gdyż motywem było logo CATENY.  Ale prezesowa KIGARI dała  rade i zajęła  2 miejsce ( koleżanka z CATENY niestety była szybsza). Zostało  to uhonorowane pięknym pucharem i medalem.
A po godzinie 23 ostatnia konkurencja była już w pokoju, gdzie kolega Dzidek układał puzzle już łatwiejsze: logo łóżka. Ale niestety  tak to czasem bywa, jak za dużo osób siada na łóżeczku przeznaczonym do spania jednej osoby ( hi,hi).
W niedzielę rano w powrotnej drodze już spokojne przejechaliśmy przez leśny ogród rododendronów i dalej Parkiem Krajobrazowym Lasy nad Górną Listwartą  aż nad  Zalew w Blachowni , gdzie zjedliśmy pyszne wędzone pstrągi. Na zakończenie pobytu w Częstochowie odwiedziliśmy Jasną Górę: Sanktuarium, Zespół Klasztorny Zakonu Paulinów i bez żadnych problemów wróciliśmy PKP do Kielc.
Podsumowanie: Frekwencja na  zaplanowany rowerowy wyjazd ( dalej niż okolice Kielc ) niestety jak to bywa w naszym klubie okazała się  marna. Ale mamy nadzieję, że po wyborze ( w listopadzie br.) nowego Zarządu Klubu wszystko diametralnie się zmieni!. Widocznie oczekiwania członków klubu co do imprez rowerowych są inne.......
Zapraszamy do galerii FOTO- tam zobaczycie, że warto było jechać z Nami.