wtorek, 4 października 2016

Złote Liście- 30.09- 02.10. 2016

Planując kalendarz imprez na 2016 rok nikt nie może przewidzieć pogody jak może być akurat w terminie wyjazdów. Tym bardziej cieszy, że tegoroczny wyjazd na Złote Liście do Sielpi był letnią przygodą.  Przez trzy dni oczy nasze patrzyły na piękne krajobrazy roztaczające się wśród zielonych jeszcze pól i nic nie zapowiadających jesieni temperatur.
W piątek 30 września trasa do Sielpi była zaplanowana wytyczonymi ścieżkami green velo i trzeba przyznać, że chociaż mieszkamy w Kielcach droga do Sielpi okazała się momentami nieznana. Oczywiście, każdy wie, że  rowerzysta to człowiek wolny, wiec udało się także odwiedzić Radoszyce a na miejscu w Sielpi wstąpiliśmy do dawnej pudlingarni i walcowni z XIX w...czyli największego Zakładu Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego- obecnie Muzeum Zagłębia Staropolskiego z wyeksponowanym olbrzymim metalowym kołem napędowym. Ponieważ piątek był "Dniem Chłopaka" dziewczyny grzecznie czekały, aż koledzy nacieszą się niczym dzieci muzealnymi eksponatami......

Chociaż wieczór upłynął przy ognisku i tańcach, nie zmieniło to dalszych planów zwiedzania okolic Końskich. W sobotę wyruszyliśmy w trasę wiodącą przez Modliszewice (pomyszkowaliśmy oczywiście po renesansowym dworze obronnym  wzniesionym przez Andrzeja Dunina Modliszewskiego w XVI w, który obecnie jest własnością Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego) a dalej szlak wiódł przez Kornice i Starą Kuźnicę, czyli  najdłużej pracującą kuźnię w powiecie koneckim. Trasę zaplanował nasz świetny kolega Andrzej Wągrowski, więc nie zdziwiło nikogo, że dalej pojechaliśmy przez Piasek .....dosłownie !!!!!! do  rezerwatu Skałki pod Niekłaniem a następnie Stąporkowa - Czarniecką Górę-Wąsosz i przez Piekło (gdzie można zatrzymać się i popatrzeć na pięknie odmalowaną "piekielną chatę") wróciliśmy na bazę.
Niedziela okazała się pełna niespodzianek, gdyż zaserwowano nam na śniadanie gorący kugiel przywieziony specjalnie  z Przedborza. A  można w tej chwili już napisać, że hasło niedzielnego dnia  brzmiało: w poszukiwaniu wieży!!!!!
 W drodze do Kielc postanowiliśmy obejrzeć znaną platformę widokową w Lucie. Rezerwat  Górna Krasna owszem był, ale cały pomost i wieża, z której można było obserwować naturalne zespoły roślinności bagiennej oraz panoramę okolicy Krasnej   ZNIKNĘŁY !!!!!!
Okazało się, że cały pomost i platforma  widokowa zostały rozebrane ze względu na zły stan techniczny. No cóż........ myślę, że i Dolina Krasnej zniknęła, gdyż  będąc na miejscu nic  nie świadczyło, że takowa jest.
Oczywiście zapraszam do zakładki FOTO............