Obecność członków klubu ( z opłaconymi składkami do PTTK i klubu)
OBOWIĄZKOWA.!
Sobotni poranek powitał nas słońcem i ciepłem, więc bez zbędnych opóźnień wyruszyliśmy kontynuować plan Andrzeja, który jak zwykle okazał się bardzo ambitny. Wąwóz Dule i Jaskinia Zbójecka umiejscowione w samym Łagowie poszły na pierwszy plan. Łukowaty przebieg wąwozu z licznymi blokami wapiennymi i nierównym dnem doprowadził nas do najdłuższej w regionie świętokrzyskim, bo mającej około 200 metrów Jaskini Zbójeckiej. Ta zbudowana ze skał wapiennych jednootworowa jaskinia kryje w sobie rzadko spotykany w Polsce zespół fauny. Próbowaliśmy dostrzec kryjące się w ciemnościach takie "rzadkości natury" jak: pająk-Porrohomma eregie, chrząszcz-Cholera agilis, owad bezskrzydłowy-Arrohopalites pymagers albo trzy gatunki nietoperzy (nocek rudy, nocek duży, podkowiec mały), ale niestety nikt z nas nie miał szczęścia. Kolejna część wycieczki była pod hasłem "Antropogeniczne przekształcenia krajobrazu w rejonie Łagowa" i prowadziła przez osiem kopalni dolomitu na terenie zwiedzanej gminy. Nikt (poza Andrzejem) nie miał wyobrażenia o zmieniającym się wokół Łagowa krajobrazie, do którego przyczyniają się ludzie. Z tej trudnej lekcji mieliśmy zapamiętać chociaż jedną nazwę geologiczną, czyli powtarzane często na wycieczkach prowadzonych przez Andrzeja określenie: obniżenie deflacyjne.