poniedziałek, 15 kwietnia 2019

14 kwiecień - "Chichot Cyrila Northocote’a Parkinsona" wg Mieczysława Sobielgi

 Wycieczka zapowiadała się wyśmienicie. Plac artystów nieco po dziewiątej – wiadomo - rutynowe czynności: klasyfikacja uczestników; z prawej członkowie z opłaconą składką, dalej ci nieopłaceni ustawieni w podgrupach. Nieco z przodu  deklarujący, że opłacą, wstydliwie z tyłu ci niedeklarujący i wreszcie kontestatorzy zwani przez “opłacających” pogardliwie opłacanymi. Chwilę później wydawanie uprawnień do podpisywania listy obecności, przez sprawnie powołanych członków komisji skrutacyjnej i sporządzenie listy (ma się rozumieć w trzech egzemplarzach), poprzedzone małym zgrzytem organizacyjnym. Mianowicie członek (oczywiście opłacający) pełniący obowiązki kierownika Sekcji ds. Podpisywania, zapomniał oryginalnych druków! Na szczęście sprawnie powołany zespół ds. zarządzania kryzysem, uchwałą klauzulowaną -”pilne” rozwiązał problem. Jeszcze tylko krótki wykład o wyższości członkowstwa i opłacania, nad nieprzynależnością oraz jej fatalnymi skutkami w postaci nieopłacania, i w drogę. Po kilkunastu kilometrach pierwszy postój organizacyjny, czyli przyznanie uprawnień odnośnie liczby oddaleń “na stronę”, według  wcześniej uchwalonego algorytmu tzn. wprost proporcjonalnie do ilości wprowadzonych płynów opatrzonych metką  “zero tego i tamtego”. Na uzasadniony wniosek uczestnika normatywna ilość oddaleń może być zwiększona. Jeszcze tylko nagany dla tych, co postoje wykorzystują niezgodnie z przeznaczeniem (np. jedzą miast się oddalać lub oddalają zamiast jeść), i można jechać dalej…………. 
Tak tak, to się działo naprawdę……..w mojej skołowanej głowie w czasie, jak zdążałem na Plac Artystów w drugą niedzielę kwietnia 2019, po przeczytaniu komunikatu zamieszczonego na klubowej stronie. Na szczęście realność, którą w ten dzień kreował Staś Usowski, człowiek o wielkiej pogodzie ducha, nie mogła być inna, tylko słoneczna w słońcu, a chłodna w cieniu, czyli normalna.


Mieczysław Sobielga

Zdjęcia w zakładce FOTO udostępnione przez Anię