wtorek, 6 listopada 2018

Ostatnia planowana w 2018r wycieczka "szefowej"

 W niedzielę licząca trzydzieści osób grupa rowerzystów wyruszyła w trasę "niespodziankę" przygotowaną specjalnie na oficjalne  zamknięcie kalendarza imprez 2018 przez szefową klubu KIGARI. Pogoda nie zachęcała na długą trasę, dlatego też dla samej rozgrzewki przed "niespodzianką "podjechaliśmy  nad opustoszały o tej porze roku Zalew w Cedzynie. Szybki odpoczynek by zrobić  fotkę… i ruszamy dalej.
Pierwsza część niedzielnego wypadu okazała się dla większości rzeczywiście niespodzianką, gdyż nikt nie spodziewał się, że ma to być wizyta w Centrum Geoedukacji na  kieleckiej Wietrzni. No ale przecież nie samym "rowerem człowiek żyje"- trzeba zawsze w życiu  równoważyć sprawy ciała i ducha rowerzysty. Zresztą okazało się, że wiele osób znalazło się w Geoparku po raz pierwszy.... Jakby to z przekąsem powiedzieć: szewc bez butów chodzi, co???? Zresztą musieliśmy gościć w tym obiekcie teraz, gdyż od 1 grudnia 2018 do  30 czerwca 2019 ma być modernizacja wystawy stałej Galerii Ziemi i niestety obiekt będzie nieczynny. Geopark otrzymał środki finansowe na nowe ścieżki edukacyjne, wystawę multimedialną oraz geologiczny ogród doświadczeń. Co prawda oprowadzający nas przewodnik nie umiał powiedzieć jak zmieni się wystawa, ale my będziemy na pewno pamiętać różnice, gdy zawitamy tam po modernizacji obiektu. Trzeba przyznać, że wszyscy byli zachwyceni opowieściami przewodnika a przede wszystkim wystawą multimedialną.....no i słynną Kapsułą 5d
W podróż Kapsułą 5d wybrało się 27 osób. Wszyscy byli we Wnętrzu Ziemi, skąd szczęśliwie wrócili, by ruszyć rowerami na drugą część imprezy- tym razem plenerową. Dzięki uprzejmości Wydziału Usług Komunalnych i Zarządzania Środowiskiem Urzędu Miasta "zakotwiczyliśmy się" w wiacie ogniskowej na kieleckim Stadionie
No i cóż więcej napisać:..... było huczne pożegnanie szefowej, która postanowiła odejść na klubową emeryturę ( oczywiście bez obciążania finansowego klubu)..... było ognisko....były słodkości..... były  ziemniaki pieczone w ognisku....były śpiewy i tańce aż do zmroku.  Wszystko zostało wypite i zjedzone, aż do ostatniej kiełbaski, o którą polowało z siekierą kilka chętnych do zjedzenia osób.
 I oczywiście kilka migawek z tego dnia zostało umieszczonych w galerii FOTO