W tym roku miasto Nysa była miejscem docelowym wszystkich mających uprawnienia przodowników turystyki rowerowej. Zlot szkoleniowy ma na celu wymianę doświadczeń oraz integrację braci rowerowej z całej Polski (ale nie tylko). Na bazę zlotu wybrano Bastion św. Jadwigi a miejsca noclegowe dla uczestników były niestety nieco oddalone od siebie ( ale nie ma się co dziwić skoro na taką imprezę przyjeżdża corocznie ponad 500 osób).
Klub 10 rowerów zaistniał na zlocie po raz pierwszy i to w 90% swoich prezesów ( Antoś robił zdjęcie a Marek niestety kontuzjowany musiał zostać w Kielcach). Bazą klub 10 rowerów był Fort II, gdzie zajęliśmy wspaniałe miejsce na polu namiotowym wyposażone dodatkowo w stół biesiadny oraz KARCZMĘ dla naszej dyspozycji.
Życie na Forcie II było pełne niespodzianek. Gospodarzem tego terenu była Fundacja Twierdza Nysa w osobie Krzysztofa, który dbał o to byśmy się nie nudzili po przybyciu z tras rowerowych. Ubrany w strój żołnierski oprowadzał wszystkich po zakamarkach Fortu, robił zawody pomiędzy uczestnikami zlotu a nawet demonstrował skuteczność armat, które broniły dostępu do obiektu. Strażnikami Fortu były 3 kozy, które swoją rolę pełniły z godnością i starannością (... wyjadając nieopatrznie pozostawione przez turystów jedzenie)
W ciągu tygodniowego pobytu mieliśmy możliwość zwiedzić dzięki organizatorom-tj. Oddziałowi PTTK Tryton w Nysie- wspaniałe miejsca. Długa byłaby lista zwiedzonych obiektów i miast. Ale nie sposób zapomnieć Nysy i Jeziora Nyskiego, Głuchołaz, Białej Nyskiej, Kopic ( z przepięknie odbijającym się w wodzie ruinami Pałacu Schaffgotschów), Prudnika, Otmuchowa i Jeziora Otmuchowskiego, Paczkowa. Czas bardzo szybko minął i niestety teraz pozostały wspomnienia z bardzo udanej imprezy. Podziękowania należą się organizatorom, bo tak dobrze "spiąć" imprezę jest na prawdę bardzo trudno.