poniedziałek, 24 czerwca 2019

KIGARI szlakiem trzech jezior, czyli o tym jak sobie radzić z nadmiarem

Trasa wycieczki 16.06.2019: rezerwat Barcza (“jezioro” 1) – lasem do Barczy – Ciekoty (“jezioro” 2) – Cedzyna (“jezioro” 3)  40km.

           Nadmiar gorąca i deficyt chłodu. Te dwa logicznie spokrewnione stany pogody towarzyszyły omawianej wycieczce KIGARI. Nadmiar jest irytujący ponieważ często mu towarzyszy jego kuzyn antonim – deficyt. Upalna pogoda zniechęca do jazdy rowerem równie mocno jak siarczysta.  Nawiasem mówiąc, na każdą z tych uciążliwości dobre są płyny - oczywiście o odpowiedniej temperaturze i składzie chemicznym. KIGARI to jednak organizacja “pro-eko” dlatego wodę, matkę wszystkich cieczy, zastępujemy tylko w społecznie uzasadnionych przypadkach np. podczas uroczystości przyjmowania do klubu naszej koleżanki Basi...

Gdy żar się z nieba leje, nawodnienie pozwala jakoś przetrwać, lecz aby  jazda była przyjemna potrzeba czegoś jeszcze. W takich warunkach należy umieć zarządzać nadmiarem. Tym właśnie wykazał się Andrzej Wągrowski prowadzący piętnaścioro uczestników ostatniej wycieczki.  Krótki odcinek w słońcu, by po chwili wjechać w strefę leśnego chłodu z jeziorkiem (można się było pobujać na linie zawieszonej nad wodą), następnie szaleńczy długi zjazd  chłodzony wiatrem we włosach, szutrową drogą przez las do Barczy, by wreszcie dotrzeć  do zacienionego brzegu zalewu w Ciekotach i odpocząć w wiklinowych kokonach. Powszechnie wiadomo, że nie ma dobrego zarządzania bez motywowania. O to Andrzej zadbał już na Placu Artystów:  pamiętajcie, naszym celem jest kąpiel w szmaragdowych wodach zalewu w Cedzynie.” Któż by nie chciał schłodzić strudzonych upałem członków w szmaragdowej wodzie, zwłaszcza że niektóre koleżanki zapomniały kąpielowych strojów… Słowem: “Chałupy welcome to...”

 

 

Tytuł: copyright by A. Wągrowski

Tekst: udostępniany w trybie OA – M. Sobielga

Foto: dostęp w trybie reglamentowanym