wtorek, 11 czerwca 2019

KIGARI w porze jaśminu oraz jego polnych braci


 Trasa wycieczki 9.06 2019: Kielce – G. Szczukowskie – punkt widokowy “SMÓŁKA” - Brynica – Promnik – Strawczyn – zalew Niedźwiedź – Oblęgorek – Bugaj – Ławęczna – Laskowa – lasem do G. Szczukowskich – Kielce.


          Zastanawiające - co powoduje, że często nawet kilkanaście osób przemierza rowerami nieraz całe miasto aby się spotkać na Placu Artystów bez względu na porę roku? Chyba jakiś zew niedzielny każe im opuścić domowe pielesze by dojechać na dziewiątą. No może za wyjątkiem kol. Rysia, który się stawia na dziewiątą dziesięć, będąc najbardziej punktualnym w swej niepunktualności. W przypadku ostatniej niedzieli to pytanie wydaje się szczególnie retoryczne, bowiem 19 osób wygonił z domu, pomijając wszystko inne, rześki, ciepły, słoneczny poranek wraz z gwarancją takiej pogody przez cały dzień. Podobnie jak dwie poprzednie, wycieczkę prowadził Andrzej Wągrowski. Przypuszczam, że w duchu był smutny, bo po trasie ani jednej choćby marnej kałuży, nie mówiąc o  terenowym błocie.  Jednak wycieczkę zaprojektował bardzo ciekawą. Na pierwszy ogień nasz ulubiony punkt widokowy za G. Szczukowskimi, tym razem ozdobiony czerwono-fioletowym dywanem kwitnącej właśnie SMÓŁKI. Być może to był unikalny czas, żeby ją zobaczyć, smółka kwitnie bowiem na przełomie maja i czerwca.  Kwiaty polne obserwować warto, ponieważ jest ich coraz mniej. W lasach niszczone przez quadowych dzikusów, na polach przez rolników. Duża część trasy wiodła przez pola uprawne. Cieszy to, że nie leżą odłogiem, co w okolicach Kielc nie jest takie częste, lecz kąkolu, czyli brata smółki (wszak to goździkowate), maków czy bławatków już niemal nie uświadczysz. Unicestwiło je herbicydowe zło wcielone. Taki znak czasu. W ten oto sposób, kontemplując przyrodę, nieśpiesznie, w dobrym towarzystwie dojechaliśmy do Kielc.

Tekst Mietek
Foto Zbyszek